poniedziałek 07 listopad 2011

Inscenizacja Święta Przodków w Gieczu - relacja

Inscenizacją ukazującą słowiańskie Święto Przodków, czyli tzw. Dziadów zakończył się tegoroczny sezon imprez plenerowych w Rezerwacie Archeologicznym w Gieczu.

    Spotkanie poświęcone Dziadom w Gieczu rozpoczęło się listopadowym wieczorem przy ognisku płonącym w miejscu wiecowym na terenie rekonstrukcji osady średniowiecznej.  Uczestniczy zgromadzili się w kręgu wokół guślarza Radbora (Sławomir Uta z Muzycznego Projektu „Słowiański Mit o Stworzeniu Świata”) wspomaganego przez zespół „Percival”, aby wysłuchać muzycznej opowieści opartej na przekazach dawnych kronik o zwyczajach pogrzebowych Słowian i ich wierzeniach związanych ze śmiercią i egzystencją po śmierci. O tradycjach pogrzebowych u Słowian opowiadali również – wiedźma Elizabeth (mgr archeologii Elżbieta Indycka) oraz przybyły z zaświatów duch Lucjusz (mgr etnologii Jakub Kamiński).

    Następnie uczestnicy obrzędu pod przewodnictwem ducha Lucjusza w pochodzie oświetlanym pochodniami udali się na uroczysko znajdujące się w pobliżu grodziska, gdzie w czasach średniowiecza znajdował się słowiański żalnik, czyli cmentarz. Przy ustawionym w tym miejscu świętym kamieniu ofiarnym i płonącym ogniu odbyła się inscenizacja obrzędu ku czci Dziadów. Guślarz wymawiał zaklęcia i przyzwał dusze przodków oraz złożył dla nich ofiarę z miodu i kaszy. Na zakończenie obrzędu prowadzący obsypał wszystkich uczestników ziarnami zbóż, aby w ten magiczny sposób przyczynić im pomyślności i na znak tego, że wszystko co żyje rodzi się z tego co nie żyje. Uczestnicy pozostawili na rozstajach strawę dla Dziadów i udali się rozświetloną aleją w kierunku Nawii – słowiańskiej krainy zmarłych, w której przebywają dusze przodków.

    Jak się okazało wejście do Nawii znajdowało się w gieckich bagnach. Na moście przerzuconym przez rzekę oddzielającą świat żywych od świata umarłych stał już władca krainy zmarłych Weles, a po pewnym czasie przybyli również reprezentanci świata duchów. Po złożeniu ofiary, Weles i duchy zgodziły się w ten wyjątkowy dzień przepuścić śmiertelników przez most prowadzący do zaświatów. Odkryli on, że świat po drugiej stronie nie jest taki straszny. Co jednak tam się znajduje i co można tam zobaczyć niech nadal pozostanie tajemnicą … Do następnego roku. Sława bogom.

    W tym roku w Rezerwacie Archeologicznym w Gieczu 4 grudnia odbędzie się jeszcze jedna impreza, tym razem jednak „pod dachem”, związana z rokiem obrzędowym Słowian, będą to Gody, czyli Święto Zimowego Stania Słońca.

 

Tekst: Dariusz Błaszczyk

Zdjęcia: Teresa Krysztofiak

 

 

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?

 

  

Radbor i zespół Percival

 

  

Opowieść o zwyczajach pogrzebowych Słowian

 

Krąg przy kamieniu ofiarnym

 

Obrzęd ku czci Dziadów

 

  

Guślarz Radbor składa ofiarę

 

  

Droga do Nawii

 

  

Weles - Władca Krainy Zmarłych

 

  

Przybywają Duchy

 

  

Nie lękaj się kwiatuszku

 

  

Elizabeth nie boi się duchów


  

Wejście do Nawii


Duchy z Zaświatów, w tym straszliwy Lucjusz

 

  

Radbor, duchy i dzieci

Archiwum