Tegoroczna Sobótka w Rezerwacie Archeologicznym w Gieczu była przede wszystkim świętem ognia.
Noc z 23 na 24 czerwca to najkrótsza noc roku związana z letnim przesileniem słońca. Dla dawnych Słowian wyznaczała ona początek lata i stanowiła ważne święto czczone za pomocą obrzędowych tańców i palenia ogni. Tradycyjnie już w tą niezwykłą noc na terenie Rezerwatu Archeologicznego w Gieczu, nawiązująca do dawnych tradycji słowiańskich, odbyła się Sobótka.
Kulminacyjnym momentem tegorocznych obchodów święta Sobótki był teatr ognia w wykonaniu grupy pod przewodnictwem Sławomira Uty (Radbora) nawiązujący do Słowiańskiego Mitu o Stworzeniu Świata. W rytm tajemniczej, pulsującej muzyki rozegrało się prawdziwe misterium. Niebo rozświetlił potężny deszcz płomieni układający się w świetliste kręgi i błyski. Widzom ukazały się płonące sznury ognia reprezentujące nici żywota oraz iskry krzesane z kowadła symbolizujące wykuwanie świata. Kulminacją pokazu była wirująca kula ognia przedstawiająca słońce, której towarzyszyła walka dwóch herosów - boga ciemności Welesa i boga światła Peruna. Nie ulega wątpliwości, że pokaz zostawił niezatarte wspomnienia wśród wszystkich, którzy mieli okazję go oglądać.
Bezpieczny dla wszystkich uczestników udział w pokazach ogniowych był możliwy dzięki obecności strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dominowie. Ognisko na osadzie w Gieczu w czasie Nocy Sobótkowej płonęło dzięki drewnu dostarczonemu przez sołtysa Dominowa pana Stanisława Marciniaka. Organizatorzy spotkania wszystkim im serdecznie dziękują.
Formuje się pochód
Pochód z pochodniami wyrusza do miejsca obrzędowego
Obrzęd ku czci słońca prowadzi żerca (kapłan pogański) Radbor
Składając ofiarę z ziarna, symbolu płodności i odrodzenia
oraz miodu, znaku obfitości
Rozpoczyna się teatrum ognia
Wykuwanie świata
Młot niebiańskiego kowala wyrywa strugi iskier z wykuwanej materii
Wirujące słońce - iskry miotane z ognistej kuli
Wirując kula ognia sieje wokół potężny deszcz płomieni
Płonące nici żywota
Żywioł ognia
Gorejące tchnienie
Walka demiurgów światła i ciemności
Zawsze warto nas odwiedzić:-)
Fot. Teresa Krysztofiak, Magda Miciak, Dariusz Błaszczyk