piątek 22 marzec 2013

Zimie na przekór, wiośnie radośnie!

Kto dziś, 21 marca przybył na gród w Grzybowie, ten z całą pewnością przepędził zimę! Gdy zaczynaliśmy Marzannę, pogoda była mało zachęcająca. Ale padający śnieg, a nawet śnieżyca nie odstraszyły tych najbardziej kochających wiosnę! Pierwsi dotarli… najmłodsi! "Wesoła Nutka" z Wrześni – przedszkolaczki.

Uzbrojeni w przestraszacze (butelki i puszki wypełnione kamykami, grochem), hałasujący, zupełnie nie zwracali uwagi na padający, nieprzyjemny śnieg. Potem napłynęli inni…

w sumie dotarło prawie 300 osób. Wszyscy chętnie brali udział w zabawie – przeganiając zimę i poszukując wiosny.

Przed bramą, aby wejść do grodu, każda grupa musiała odgadnąć zagadkę – rymowankę – oczywiście wiosenną!

Potem zabawa quest – „W poszukiwaniu wiosny”. Każda grupa dostawała zadanie

i musiała odgadnąć hasło, którego można się było domyślić, ale zabawa to zabawa!

To nie koniec. Na planszach były namalowane bukiety kwiatowe – jednak były zdecydowanie zimowe. Trzeba było je ubrać w kwiaty! Dopiero wtedy nabierały wiosennego wyglądu.

W pewnym momencie na grodzie pojawiła się ZIMA. Była brzydka i nikt jej nie lubił. Dlatego też wszyscy starali się tak hałasować i krzyczeć, aby ją przestraszyć, przegonić, wygnać poza gród. Gdy się udało, pojawiła się WIOSNA! Była śliczna, młoda i cała w kwiatach.

Gdy już znaleźliśmy Wiosnę, można było korowodem udać się do ogniska. Każda grupa niosła swoją Marzannę, a te były oceniane. Która najpiękniejsza, która najciekawsza, która najbardziej atrakcyjna. No i bezapelacyjnie tytuł „Marzanna 2013 roku” zyskała kukła przyniesiona przez… przedszkolaczki z przedszkola we Wrześni „Wesoła Nutka”. Wice-Marzanna przypadła dla III klasy gimnazjum szkoły w Grzybowie, a drugą wicemiss została Marzanna dzieci z przedszkola „Miś Uszatek”.

Nie zabrakło śpiewów, okrzyków i wesołej zabawy. Nikomu nie przeszkadzał śnieg pod nogami, śnieg padający za kołnierz. Ognisko nieźle grzało, a jak wpadły w nie Marzanny to atmosfera zdecydowanie stała się jeszcze bardziej gorąca. Na zakończenie niemałą radość sprawiła wszystkim gorąca grochówka.

No i chyba nieźle przestraszyliśmy Zimę! Pod koniec przestało padać! Zrobiło się cicho i niemal pogodnie. Z całą pewnością na grodzie zawitała Wiosna!
 


                                                              Jacek Wrzesiński

Archiwum