JULIAN BOSS-GOSŁAWSKI (1926-2012)
Polski artysta-rzeźbiarz, określany mianem Króla Żelaza.
Ten nietuzinkowy twórca, prekursor żelaznej metaloplastyki, był jednym z pierwszych, dla którego żelazo stało się ulubionym surowcem do tworzenia i wyrażania swojego poglądu na świat. W swoich licznych, odbiegających od przyjętych standardów, pracach wykorzystywał technikę spawania metalu, łącząc z sobą arkusze blachy, skręcone pręty, a także szkło i drewno… Jego ekspresyjne formy tworzone z surowego żelaza i przepalonego drewna, należały do wczesnych rzeźb, odradzającej się awangardowej rzeźby polskiej. Wykorzystany materiał sprawiał, że należały do jednych z najbardziej oryginalnych, a jednocześnie niejednokrotnie przepełnionych symboliką.
Julian Gosławski urodził się 5 września 1926 r. w Poznaniu. Był jedynym dzieckiem Mieczysława, inżyniera z Łodzi oraz Marianny z domu Stürmer, księgowej w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu. Od piątego roku życia Julian mieszkał w Gdyni, gdzie zatrudnienie znalazł jego ojciec, który dla Marynarki Wojennej II RP pracował m.in. w grupie konstruktorów projektujących okręt wojenny ORP Orzeł. Tam też Julian rozpoczął edukację w Powszechnej Szkole, którą kontynuował w Gimnazjum Jezuickim oraz słynnym liceum Conradinum.
Pod koniec wojny Mieczysław Gosławski założył w Radomiu firmę Agrola, zajmującą się produkcją maszyn i urządzeń rolniczych. W 1946 r. firma została przeniesiona do Poznania i bardzo dobrze prosperowała do 1966 r., do śmierci założyciela. Najpewniej podczas pracy w warsztacie ojca pojawiło się u Juliana zainteresowanie metaloplastyką. Tu nauczył się obcowania z metalurgią, obróbki cieplnej, plastycznej oraz spawania żelaza. Umiejętności te zdobył od doświadczonych nauczycieli, jakimi byli pracownicy rodzinnego przedsiębiorstwa, z których wielu było przedwojennymi kowalami z 15. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Prawdopodobnie to właśnie oni nadali pseudonim Julianowi wołając na młodego syna właściciela: Boss.
W 1946 r. Julian Gosławski rozpoczął studia artystyczne w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Sopocie w pracowni malarstwa prof. Juliusza Studnickiego. Jednak w kolejnym roku przeniósł się do Poznania do Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, gdzie podjął się doskonalenia rzeźbiarstwa pod okiem profesorów: Alfreda Wiśniewskiego, Józefa Gosławskiego i Bazylego Wojtowicza. Wówczas przyszedł czas znaczący dla nadanego przed laty pseudonimu Boss. Kiedy trafił do pracowni rzeźbiarza i medaliera prof. Józefa Gosławskiego, by uniknąć zbieżności nazwisk, a szczególnie jednoznacznych inicjałów przy identyfikacji dzieł, dodał do swojego nazwiska ów przedrostek Boss.
W latach powojennych na większości uczelni wyższych panowała bezwzględna propaganda, a w sztukach plastycznych dominującym kierunkiem był socrealizm. Jakiekolwiek działania awangardowe było uznawane za działania „wywrotowe”. Cechujący Juliana Boss-Gosławskiego nonkonformizm sprawił, że nie uląkł się przytłaczającego systemu i wstąpił do awangardowej grupy 4F+R (forma, farba, faktura, fantastyka + realizm). W środowisku artystycznym przynależność do grupy, bardzo pomogła mu zaistnieć obok już znanych nazwisk. W roku 1950 Boss ukończył studia. Być może na znak protestu wobec panującego stalinizmu, nie odebrał dyplomu. Wielu jego przyjaciół i uczniów wspomina, że dyplom przez wiele lat wisiał na ścianie jego artystycznej Alma Mater.
Po śmierci Józefa Stalina w 1953 r. w krajach bloku sowieckiego nastąpiła „odwilż”, odczuwalna również na uczelniach artystycznych. Odważniej zaczęły działać awangardowe grupy, w tym reaktywowana w 1956 r. grupa 4F+R, w której ponownie znalazł się Julian Boss-Gosławski. Na lata 1955-1965 przypada okres jego największej aktywności twórczej. Powstały wówczas rzeźby cieszące się największym uznaniem krytyków i amatorów sztuki, które prezentowane były na wystawach krajowych i międzynarodowych. W okresie tym realizował również liczne zamówienia o charakterze użytkowym. Wśród najbardziej monumentalnych warto wymienić pomniki: Braterstwa Broni w Szprotawie oraz Pomordowanych Więźniów Politycznych w Słońsku, a także kandelabry przed Galerią Sztuki Zachęta w Warszawie.
W 1965 r. Gosławski, pomimo braku dyplomu, otrzymał propozycję prowadzenia pracowni metaloplastyki na PWSSP w Poznaniu. Artysta podjął się tego wyzwania i kierował nią w latach 1966-1972. Program dydaktyczny obejmował wykłady i ćwiczenia z następujących dziedzin:
- projektowanie;
- metaloplastyka – przedmioty dekoracyjne i użytkowe;
- rzeźba w metalu, a architektura współczesna;
- rzeźba metalowa w połączeniu z materiałami różnymi;
- rzeźba metalowa w przestrzeni;
- konserwacja.
W 1972 r. częściowo odseparował się od świata artystycznego i przeniósł z Poznania do wsi Rybitwy nad jeziorem Lednica. Od tego czasu brał mniejszy udziału w realizacji awangardowych wystaw, trochę zaszył się, wtopił się w lokalne środowisko i starą kuźnię, która stała się jego pracownią i miejscem zamieszkania.
Nadal jednak tworzył. W okresie tym powstał m.in. pomnik Powstańców Wielkopolskich w Pobiedziskach, ozdobne kraty dla Szkoły Baletowej, Urzędu Miasta i Arsenału, parafii w Dziekanowicach, Węglewie. Bliskość powstającego Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy (pierwotnie jako Muzeum Początków Państwa Polskiego na Lednicy) zaowocowała szeroką współpracą. Gosławski wykonał na potrzeby instytucji liczne wyroby rzemiosła artystycznego: dekoracyjne kandelabry, okucia drzwi, kraty, bramy, latarnie, płaskorzeźby. Powrócił do dużej formy realizując zamówienie Muzeum na zespół rzeźb Jeźdźcy, przedstawiający postacie Bolesława Chrobrego i Ottona III. Były one jedną z głównych atrakcji pawilonu polskiego na wystawie Expo 2000 w Hanowerze. Obecnie, w zestawie powiększonym o postać biskupa Gaudentego, prezentowane są na Ostrowie Lednickim.
Julian Boss-Gosławski zmarł 24 czerwca 2012 r. w Gnieźnie. Pochowany został na cmentarzu w Węglewie, w pobliżu kościoła, na którego wyposażeniu znajdują się wykonane przez artystę kandelabry, chrzcielnica, drzwi drzwiowe a także dzwonnica.
Dzięki twórczości Juliana Bossa-Gosławskiego świat artystyczny, ale również odbiorcy sztuki, bardziej zainteresowali się metaloplastyką. Odrzucenie tradycyjnego odlewnictwa na rzecz wykorzystania żelaza doskonale wpisywało się w realia rodzącej się awangardy negującej style dotychczas wiodące w sztuce. Boss swój kunszt i znajomość obróbki metalu pokazywał w realizacjach wykonywanych na zamówienie (pomniki, lampiony, kraty), ale nie stronił też od wykorzystania materiałów uchodzących za niegodne sztuki: zardzewiałych kawałków żelaza, porzuconego złomu, przepalonych fragmentów drewna, kawałków szkła. Eksperymentował zarówno z formą, jak i materią, łącząc ze sobą różne surowce dotąd nie stosowane w rzeźbie.
W jego twórczości pełnej ekspresji, nietypowych, niestandardowych form konstrukcyjnych zauważalna jest refleksja nad przeżyciami czasu wojny oraz ponurej rzeczywistości, która nastąpiła po niej. Nie zatracił jednak przy tym dystansu i radości życia, czego wyrazem są tworzone z lubością prace mniejszego formatu, w tym tzw. humoreski artystyczne. Jego pracowania pełna była owadów, żuków, pająków i innych zwierząt wykonanych z kawałków metalu, śrub, blachy i prętów. We wnętrzu dawnej kuźni z widokiem na jezioro Lednica, tworzyły one jedyny w swoim rodzaju i niezapomniany klimat. Jednocześnie uniwersalna tematyka podejmowana w twórczości Juliana Bossa Goławskiego sprawia, że jego rzeźby nadal są aktualne, pobudzają do myślenia i wciąż szokują widzów.