poniedziałek 13 maj 2013

Deszczowa Majówka

Rezerwat Archeologiczny Gród w Grzybowie

 

 

            W pierwsze dni maja zapraszaliśmy wszystkich na gród w Grzybowie. Zapowiadało się sporo dni wolnych i wszyscy liczyli na dobrą pogodę. Ale… pogoda spłatała figiel. Było chłodno, wilgotno, a 3 maja deszcz nie przestawał padać. Jednak załoga rezerwatu, wzmocniona przez członków grupy rekonstrukcyjnej „Aurea Tempora”, wykazała hart ducha i dzielnie prezentowała gród, zamieniając zagrodę edukacyjną w żywe osiedle przeniesione z przeszłości – z wczesnego średniowiecza, z okresu gdy na grodzie tętniło prawdziwe życie, a gród był jednym z ważniejszych miejsc w ówczesnym państwie Piastów.

Grupa 15 osób uwijała się w zagrodzie gdzie spała, żywiła się, prowadziła codzienne prace w obejściu. Kolczużnik pracował dzielnie „tkając” z małych kółeczek kolczugę, szewc kroił fragmenty skóry zszywając je i formując obuwie. A żeby było bardziej szczelne i mniej przesiąkliwe uszczelniał je woskiem, podgrzewanym na ognisku. Kobiety tkały, wyszywały, robiły barwne krajki. Nad zagrodą unosił się dym i zapach gotowanej strawy. Odwiedzający gród mogli nie tylko podyskutować o historii ale można było ją też dotknąć, posmakować, podpatrzeć stare techniki i życie minionej epoki.

Jednego dnia odwiedzający gród i podążający ku zagrodzie mieli niemały kłopot. Na ich drodze stanął, a chwilami leżał błagający o pomoc … trędowaty. Postać z innej epoki wypędzono z obejścia i kazano się wynosić. Błagał o pomoc, ale chyba i wśród odwiedzających tej pomocy nie uzyskał…

A wszystko na przekór pogodzie, którą się nikt nie przejmował!

Każdego dnia na gród przybywali turyści – absolutnie nie zważając na zimno i deszcz. Specjalnie dla dzieci przygotowaliśmy wykop – każdy mógł poczuć się archeologiem. Ale też każdy mógł popróbować być garncarzem, czy tkaczem. Specjalne stanowiska na potrzeby zabawy i nauki zostały przygotowane aby odwiedzający gród, pod okiem specjalistów, mógł nie tylko poczuć atmosferę sprzed 1000 lat, ale też sprawdzić swoje umiejętności manualne i szczęście – odkrywając rozmaite zabytki.

Pierwszego maja sala dydaktyczna Grzybowskiego pawilonu zamieniła się w galerię. Odbył się wernisaż prac autorstwa Marka Janusza Lewandowskiego. Plastyka malującego odważnie, z rozmachem, bawiąc się tym co robi i ciesząc widza tym co stworzył.

Jacek Wrzesiński

Archiwum