niedziela 13 luty 2011

W Grzybowie wg zasad Field

Sobota, ranek 12 lutego, gród w Grzybowie. Zaczynają zjeżdżać uczestnicy pierwszego w 2011 roku turnieju łuczniczego na grodzie w Grzybowie. Dotychczasowe zawody cieszyły się niemałym powodzeniem. Organizatorzy, Wielkopolski Klub Łuczniczy „Weles”, i tym razem dostali ponad 50 zgłoszeń.

Od kilku dni trwały przygotowania do turnieju, na obwodzie wałów rozstawiono 12 stanowisk strzeleckich. Tym razem na wszystkich stanowiskach znajdują się tarcze. Łucznictwo terenowe zdobywa sobie co raz więcej zwolenników, a gród w Grzybowie staje się stałym miejscem spotkań i zawodów. Pogoda dopisuje, wiele krzaków wykarczowano, więc atmosfera jak najbardziej sprzyjająca zawodom…
W tym turnieju wystartowały 53 osoby w dość różnym wieku. Turniej rozgrywano w klasach łuku tradycyjnego, sportowego i … gołego (pozbawionego osprzętu). Zawodnicy podzieleni na kilka grup wyruszyli na trasę. Turniej rozgrywany jest w tempie dostosowanym do strzelających, a więc dla zupełnie postronny widz może się dość szybko znudzić. Jednak emocje strzelających, napięcie i skupienie startujących jest duże. Liczy się przecież sprzęt, precyzja, oko i ręka! Na stanowiskach rozpiętych jest po kilka tarcz – zawodnicy strzelają do tych, które sami wybiorą. Każdy oddaje po sześć strzałów, liczy się oczywiście łączna punktacja z dwóch rund – a więc każdy z uczestników przechodzi trasę dwukrotnie.
Tarcze mają zróżnicowaną średnicę – od 20 do 80 cm, a tym samym są różne odległości z jakich się strzela. Dodatkowo z nieco mniejszych odległości strzelają (do tych samych tarcz) kobiety i dzieci. W tegorocznym Grzybowskim turnieju wyznaczone odległości wynoszą od10 do 45 metrów.
W sumie zawody trwały około 5 godzin. Mimo słońca gdyby nie ciepła kawa i obiad było by dość ciężko. Do zdobycia było 432 punkty.
Zwycięzców było kilkoro – w poszczególnych kategoriach. I tak – wśród „bloczkowców” – Stanisław Kalisiak – 329 pkt; w łuku tradycyjnym Krzysztof Burzymowski – 194 pkt.; łukiem gołym najcelniej strzelał Adam Kaczmarkiewicz – 203 pkt.; wśród kobiet Anna Płotycia – 174 pkt.; a spośród najmłodszych najlepszym okazał się Jakub Riebandt 87 pkt. Warto podkreślić wynik jaki osiągnął najmłodszy zwycięzca – młodzież pokonywała trasę tylko raz!

Jednak na nagrody zasłużyli wszyscy którzy przyjechali do grodu i mimo dość zimnego wiatru wytrwale strzelali nawiązując do tradycyjnego uzbrojenia i na swój sposób kultywując 1000-letnie Grzybowskie tradycje łucznicze. Warto przypomnieć, iż podczas badań wykopaliskowych na grodzie znalezione zostały zarówno żelazne groty, fragmenty strzał i łuków, a także fantastyczne groty strzał wykonane z poroża.


Jacek Wrzesiński

 

  

 

  

 

  

 

  

 

  

     

 

Archiwum